Rozłożyłaś swe ramiona
jak dostojna dama,
brzozo dumna i milcząca
stoisz w polu sama...
Byłaś powiernikiem niemym,
szemrząc cicho
tęsknotą mi drżałaś,
smutne ramiona ku ziemi
nad losem mym w bólu składałaś...
W konarach twych się schowam,
uczucie tam skrzętnie skryję,
tajemnicy mej dochowasz
teraz ty wiesz,
dla kogo moje serce bije...
Dumna brzozo milcząca,
tobie dziś dziekuję,
przyjacielem serca jesteś.
w twych ramionach zawsze
spokojna się czuję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz